Marzena rozpoczęła terapię kosztownym Adcetrisem w październiku 2013 roku. Po kilku dawkach nastąpiła remisja choroby. Wbrew wcześniejszym przypuszczeniom okazuje się, że po odstawieniu leku choroba wróci. – Nawrót na pewno nie nastąpi w czasie, gdy przyjmuję lek. Jednak terapia może trwać co najwyżej rok. Jest mi bardzo przykro, bo sądziłam, że przyjmę Adcetris i moja przygoda z chorobą się zakończy – mówi jastrzębianka.
Chłoniak Marzeny jest bardzo agresywny i oporny na leczenie. Na komórki, które uaktywnią się za kilka miesięcy Adcetris już nie zadziała. Wtedy ostatnią opcją będzie przeszczep szpiku kostnego od niespokrewnionego dawcy. – Adcetris był moim wyjściem awaryjnym, które niestety zawiodło. Teraz lekarze dają mi 60 procent szans na to, że przeszczep mi pomoże. Jednak może też być tak, że nie zadziała lub nie przeżyję przeszczepu – wyjaśnia 26-latka.
Marzena ma rzadko spotykane allele, dlatego znalezienie jej genetycznego bliźniaka jest bardzo trudne. Obecnie przeszukiwana jest brazylijska baza dawców. Okazuje się, że największe szanse na znalezienie odpowiedniego dawcy są w regionie w którym pacjent żyje. Właśnie dlatego w sobotę, 24 maja od godziny 9.00 do 15.00 w kinie Centrum wszyscy chętni będą mogli się zarejestrować.
Jak wygląda rejestracja? Najpierw przeprowadzany jest wywiad medyczny, a później pobiera się 4 mln krwi. Następnie informacje o dawcy trafiają do krajowego oraz światowego rejestru.
- Jest mnóstwo stereotypów na temat pobierania szpiku. Niektórzy sądzą,że grozi im paraliż, albo inny poważny uszczerbek na zdrowiu. Jednak tak nie jest. Przeszczep nie boli, a szpik odbudowuje się w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Jeśli raz zostaniemy dawcą to wcale nie oznacza, że nie będzie można oddać szpiku drugi raz np. komuś bliskiemu – wyjaśnia Wojciech Niewinowski z Fundacji DKMS.
Istnieją dwie metody pobierania szpiku. W 80 procentach przypadków pobiera się komórki macierzyste z krwi obwodowej. Polega to na tym, że wbijane są dwie igły – jedna w nadgarstek, a druga w zgięcie łokciowe. Z przetaczanej krwi separowane są komórki macierzyste. Cały zabieg trwa cztery godziny, a w tym samym dniu można już normalnie funkcjonować.
Druga metoda to pobranie szpiku z talerza kości biodrowej. W tym przypadku wymagany jest 2-dniowy pobyt w szpitalu, bo zabieg wykonuje się w pełnym znieczuleniu. Przez jakiś czas delikatnie może boleć miejsce, z którego pobierano szpik.
Każdy z dawców zarejestrowanych w Fundacji DKMS jest ubezpieczony. Ponadto każdy przez pięć lat od momentu pobrania jest monitorowany pod kątem stanu zdrowia.
- To niezwykle ważne, by jak najwięcej osób się rejestrowało. Codziennie o chorobie dowiaduje się kilka tysięcy osób. Ich jedyną szansą na przeżycie są zupełnie obcy ludzie. Czekają na dawcę z nadzieją. Ja dziś czuję się bardzo dobrze, ale sama żyję w ogromnym stresie. Nie wiem, czy znajdzie się ktoś, dzięki komu będę mogła dalej żyć – mówi Marzena Erm.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
126910Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
34154[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej: mężczyznę udało się ściągnąć i zatrzymać
25217Ulice w Jastrzębiu zmieniają nazwy. Które?
14094Umowa podpisana. Będzie przebudowa ulicy Połomskiej
12337[AKTUALIZACJA] Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Jastrzębiu-Zdroju?
+73 / -34Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
+39 / -5Wyłudzali dotacje unijne. Otrzymali ponad milion dofinansowania. Cztery osoby zatrzymane
+32 / -0Oficjalnie: Michał Urgoł wygrywa wybory w Jastrzębiu-Zdroju!
+54 / -29[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
+30 / -12Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~meblesystem7 2014-05-24
18:43:42
Marzena zebrała pieniądza na leczenie raka. Teraz zabija ją biurokracja
Przez pół roku 25-letnia Marzena Erm z Jastrzębia-Zdroju zbierała pieniądze na lek Adcetris, który jest jej ostatnią szansą na życie. W końcu udało się zebrać prawie 300 tysięcy złotych. Teraz zamiast w spokoju wracać do zdrowia, młoda jastrzębianka musi zmagać się z biurokracją
MARZENA JESTEM Z TOBA ,LECZ W TYM PRZYPADKU SŁOWO BIUROKRACJA NIE MA PRAWA ISTNIEC ,MARZENKO OPISUJ SMIAŁO KTO STAJE CI NA DRODZE ZYCIA NA PEWNO ZNAJDZIE SIE KTOS KTO CI POMOZE PISZ JANO NAZYWAJAC SPRAWY PO IMIENIU A BIUROKRACJE SZLAG TRAFI POWODZENIA