Marzena Erm znalazła genetycznego bliźniaka

Genetyczny bliźniak Marzeny Erm nie mieszka w Jastrzębiu, ani w odległej Brazylii. To obywatelka Niemiec. – Nasza zgodność wynosi 10 na 10.  Ostatni raz zgolę głowę. Potem będę zdrowa i bujnowłosa. Takie postanowienie – pisze na swoim profilu „Misja Rakija - Marzena Erm i jej rozwód z Rakiem”.

Znalezienie dawcy nie było łatwą sprawą. Marzena ma rzadko spotykane allele. W szukanie genetycznego bliźniaka włączyła się nawet Fundacja DKMS, która w maju zorganizowała w jastrzębskim kinie Centrum Dzień Dawcy Szpiku. Wówczas zarejestrowało się 230 osób chcących pomóc nie tylko Marzenie, ale również innym chorym.

Marzena nie ukrywa, że przeszczep szpiku jest jej ostatnią szansą na wyleczenie. Wczesniejsze chemioterapie, radioterapie oraz autologiczne przeszczepy szpiku przyniosły remisję choroby, ale tylko na chwilę. Lek Adcetris, który kosztował kilkaset tysięcy złotych doprowadził do remisji choroby, ale nie daje gwarancji, że chłoniak nie wróci. 

- Biorę Adcetris, aby tę remisję utrzymać do czasu przeszczepu. Niestety ten lek nie daje mi gwarancji, że nie będę miała nawrotu choroby, dlatego potrzebny jest przeszczep szpiku, który zresztą też mi tej gwarancji nie daje, ale zwiększa na to szanse - tłumaczy Marzena Erm.