Emerytowani górnicy pod JSW: jak będzie trzeba, to zrobimy tu drugi Majdan

Od tego roku emerytowani górnicy mają otrzymać pieniądze za deputat węglowy nie w dwóch ratach, jak było dotychczas, ale w jednej – w październiku. – Decyzja zarządu nie jest sprzeczna z jakimikolwiek przepisami prawa, a wynika jedynie z dbałości o ponad 20 tysięcy miejsc pracy. Koszt, jaki poniesie JSW wypłacając świadczenia dla emerytów wyniesie ponad 64 miliony złotych – wyjaśnia Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka prasowa JSW.

Zebrani dziś pod siedzibą JSW emeryci obawiają się, że wcale nie otrzymają należnych im pieniędzy. – Prezes oszukał nas już niejednokrotnie. Zresztą podobnie jak rząd. Dlatego nie potrafimy już nikomu zaufać – mówi Zbigniew Jaskólski, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” Emerytów i Rencistów przy JSW S.A.

Byli górnicy przypominają, że są zaprawieni w bojach i nie odpuszczą, bo zła sytuacja polskiego górnictwa to wynik dbania wyłącznie o własne interesy przez osoby decyzyjne. – Nauczono nas walki w 1980 roku. Wówczas nie przestraszyły nas kule ZOMO i nie cofnęliśmy się z barykad. Tak samo będzie i tym razem. Prezesowi nie udało się z górnikami i gwarantuję, że nie uda się mu również z emerytami – tłumaczy Jaskólski.

Jednocześnie emerytowani górnicy zapowiadają, że jeszcze nie jeden raz pojawią się pod siedzibą JSW. Ale kolejna demonstracja będzie bardziej bolesna dla prezesa oraz JSW. – Jeśli będzie trzeba, to zrobimy tu drugi Majdan. Jednak na razie nie zdradzę naszych planów, by prezes nie mógł się przygotować – zapewnia przywódca.

> Tak demonstrowali emerytowani górnicy pod siedzibą JSW [fotogaleria]

Walczący o pieniądze mają pełne poparcie Zarządu Regionalnego Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarności”. – W każdej rodzinie są emerytowani górnicy. Teraz kiedy ich zdrowie szwankuje liczy się każda złotówka. A prezes zabiera waszą krwawicę. Tak naprawdę, te pieniądze ratują wasze życie i zdrowie. Bo jeśli nie będziecie wykupywać lekarstw, to za chwilę będziecie padac jak muchy. Ale może właśnie o to chodzi. By było jak najmniej emerytów. Pomożemy wam w tej walce. Prezesi zarabiają kilkaset tysięcy złotych miesięcznie i emerytów nigdy nie zrozumieją – mówiła szefowa biura terenowego „Solidarności” Danuta Jemioło. 

Więcej na temat manifestacji można przeczytać w Wywiadzie Tygodnia ze Znigniewem Jaskólskim