Jastrzębianka chciała sprzedać żółwia przez internet. Zatrzymała ją policja

Jastrzębianka chciała sprzedać swojego pupila za pośrednictwem jednego z portali internetowych. Przed czynem powstrzymali ją policjanci, bowiem okazało się, że żółw ten jest pod ochroną, a jego właścicielka nie posiadała również dokumentów potwierdzających legalność zwierzęcia. Teraz sprawą kobiety i żółwia stepowego zajmie się sąd. Jastrzębiance grozi nawet pięcioletni pobyt w więzieniu.

- Wielu z nas jest miłośnikami zwierząt, ale nie wszyscy wiedzą, że bycie właścicielem jest związane posiadaniem odpowiedniej dokumentacji. Zgodnie z Konwencją Waszyngtońską (CITES), którą Polska ratyfikowała w 1989 r. wymagana jest pełna kontrola nad handlem gatunkami roślin i zwierząt uznanych za zagrożone wyginięciem. Dotyczy to zarówno żywych okazów, jak również kości, futer, poroża, piór, itp. Lista gatunków objętych ochroną jest na bieżąco aktualizowana. Dokumenty CITES świadczą o legalności posiadanego zwierzęcia. Zgodnie z prawem istnieje również obowiązek rejestrowania w starostwach powiatowych wszystkich objętych postanowieniami konwencji płazów, gadów, ptaków i ssaków - przypominają policjanci.