Pierwsze dwa sety należały do przyjezdnych ze stolicy. Znakomicie grał przyjmujący AZS-u - Ivan Kolev. W pierwszym secie był perfekcyjny w przyjęciu, w drugim skończył wszystkie cztery piłki w ataku.
Na parkiecie nie było widać, że do Jastrzębia, mającego medalowe aspiracje, przyjechał średniak Plus Ligi. Średniak, który ma za sobą cztery z rzędu porażki z tylko jednym ugranym setem. To wszystko nie miało znaczenia, bo trener Jakub Bednarek i jego zespół, w pierwszych dwóch setach, czuli się jak u siebie.
KAPITAN DO ZMIANY
W Jastrzębskim Węglu szwankowało przyjęcie. Zawodziła też skuteczność. Kapitan drużyny – Michał Łasko w pierwszym secie skończył tylko dwa z sześciu ataków, a w drugim ani jednego.
Właśnie Łasko i Michal Masny pierwsi wyszli z szatni w trakcie 10-minutowej przerwy. Ale Łasko, tak jak został zdjęty z boiska przez trenera już w trakcie drugiego seta, tak pozostał wśród rezerwowych do końca meczu.
I wejście na boisko Mateusza Malinowskiego to był dobry ruch trenera Bernardiego. Bo Jastrzębski odwrócił losy rywalizacji i wygrał, a sam zawodnik tylko w trzecim secie miał skuteczność na poziomie 75%.
Ale kluczowa dla przebudzenia naszego zespołu była waleczność Michała Kubiaka. To dzięki jego zagrywkom udało się zejść na przerwę techniczną w trzecim secie prowadząc 8-5.
Nie brakowało też nerwowych spięć. „Brawo panie sędzio!” – krzyczał ironicznie klaskając sztab trenerski gości z Warszawy, po jednej z sędziowskich decyzji. Oceniając pracę arbitra, w słowach nie przebierał też były reprezentant Polski – Marcin Nowak.
Goście zostali wybici z rytmu, Jastrzębski Węgiel był jak podrażnione zwierzę. Trzeciego seta zespół Bernardiego wygrał do 17.
MUR NIE DO PRZEBICIA
W czwartym secie Jastrzębski długo przegrywał. Wyrównał dopiero przy stanie 18:18. Stało się tak za sprawą skutecznie postawionego bloku, który w tej odsłonie był bronią gospodarzy – aż 4 punkty zdobyte tym elementem gry.
Był to najbardziej zacięty set tego meczu. Goście z Warszawy mieli kilka piłek setowych, ale żadnej nie skończyli. Przy stanie 27:27 skuteczny blok postawił Krzysztof Gierzyński i karta się odwróciła. Za chwilę jeden z siatkarzy AZS-u dotknął siatki i obie drużyny czekał tie-break.
KUBIAK SHOW
Chociaż ostatnią część spotkania lepiej zaczęli przyjezdni (prowadzenie 6:3), nagle zaczęli popełniać sporo błędów. Znakomicie do tej pory grający Kolev najpierw uderzył w aut, a w następnej akcji został zablokowany przez Masnego. Goście nie byli w stanie dobrze przyjąć mocnej zagrywki naszych siatkarzy.
Na największą uwagę zasługuje jednak to, co zrobił w końcówce tie-breaka Michał Kubiak. 4 zdobyte punkty, w tym aż 3 blokiem! Niesamowite, ale to właśnie jego dwa skuteczne bloki dały jastrzębianom dwa ostatnie punkty w tym meczu i zwycięstwo 18:16. Nic dziwnego, że to właśnie do Kubiaka trafiła nagroda dla MVP meczu.
Jastrzębski Węgiel - AZS Politechnika Warszawska 3:2 (23:25, 23:25, 25:17, 29:27, 18:16)
Wyjściowe składy:
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Pajenk, Masny, Van de Voorde, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Malinowski, Popiwczak, Czarnowski
AZS Politechnika Warszawska: Pawliński, Nowak, Zatko, Kolev, Sacharewicz, Gontariu, Potera (libero) oraz Olenderek, Szalpuk, Adamajtis, Gunia.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Mistrz, mistrz Jastrzębie! Jastrzębski Węgiel Mistrzem Polski!
+11 / -1Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
+6 / -0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
+3 / -0Jastrzębski lepszy w Olsztynie. Półfinał PlusLigi coraz bliżej
+2 / -0GKS Jastrzębie wygrywa z rezerwami Zagłębia Lubin
+1 / -0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert