Od kilku lat mieszkańcy Bzie walczą z inwestorem, który przy ul. Rolniczej, w bliskim sąsiedztwie domów jednorodzinnych, zamierza założyć kurzą fermę. Obawiają się nie tyle nieprzyjemnych zapachów, co szkodliwych substancji towarzyszących tego typu hodowli.
Wszystko zaczęło się w 2011 roku
O inwestycji planowanej w Bziu zrobiło się głośno w 2011 roku, gdy inwestor uzyskał pozwolenie z jastrzębskiego magistratu na przekształcenie nowej hali magazynowej w kurnik, w którym zamierzał hodować 32 tys. brojlerów. Rok później stworzono raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko, w którym mieszkańcy dopatrzyli się szeregu nieprawidłowości. Mieszkańcy odwołali się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach, które zdecydowało się uchylić decyzję i nakazało magistratowi ponowne rozpatrzenie. Następnie wydano decyzję środowiskową od której odwołali się mieszkańcy i znów przyznano im rację.
W 2015 roku inwestor zmienił sposób działania. Zwrócił się do magistratu o pozwolenie na przekształcenie hali magazynowej w kurnik, w którym hodować zamierzał 9750 brojlerów. Prezydent wyraziła zgodę, ale po kolejnej interwencji mieszkańców, wojewoda uchylił decyzję. Inwestorzy zaskarżyli decyzję wojewody, a sprawa toczy się obecnie przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.
Plan zagospodarowania przestrzennego
Protesty przybrały na sile, gdy okazało się, że prowadzone są prace nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego na spornym terenie. – Nie zgadzamy się, żeby w bliskim sąsiedztwie naszych nieruchomości powstały kurniki. Niedaleko jest piekarnia, szkoła i ośrodek zdrowia. Powstanie ogromnej ilości pomiotu kurzego będzie stanowić zagrożenie mikrobiologiczne dla ludzi i reszty środowiska. Zapylenie, jakie towarzyszyć będzie tej inwestycji będzie miało bezpośredni wpływ na nasze samopoczucie – przekonywała Joanna Przybylska, reprezentantka mieszkańców Bzia.
Kolejnymi argumentami był brak monitoringu emisji gazów i pyłów w fazie eksploatacji kurnika, spadek wartości nieruchomości oraz budowa silosów na zboże emitujących hałas. Hałaśliwa będzie też sama hodowla drobiu. – Inwestor posiada 200 ha ziemi. Niech buduje sobie kurnik, ale nie tam, gdzie mieszkają małe dzieci i osoby starsze, które chcą mieć spokój – dodała jedna z mieszkanek. A z czym zgodziła się radna Alina Chojecka. – Chciałoby się pogodzić interesy inwestora i mieszkańców, więc może uda się zrealizować inwestycję w innym miejscu – proponowała.
„Musimy poznać argumenty każdej strony”
Z kolei radna Małgorzata Filipowicz zastanawia się nad wpływem utylizacji odchodów na środowisko. A także nad ty, skąd inwestor ponosząc ogromne koszty miał pewność, że plan zagospodarowania miejscowego zostanie zmieniony. - Ciekawe czy inwestor wie, ile grunt może przyjąć azotu i co będzie z roślinami, które będą graniczyły z polami, gdzie kurze odchody będą wyrzucane? Ciekawe, czy filtry pochłaniające zapach założy też na ciągnik i przyczepę, jaką odchody będą wywożone? Przecież to spowoduje ogromny smród – mówiła.- Ja jako radna na pewno nie będę głosowała za zmianą miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – dodała.
Natomiast Tadeusz Sławik powiedział, że przed głosowaniem musi zastanowić się nad racjami każdej ze stron. – W tamtym miejscu od wielu lat istniał folwark, w którym hodowano zwierzęta. Osoby decydujące się na budowę domów w sąsiedztwie musiały zdawać sobie z tego sprawę, że kiedyś taka produkcja może tam wrócić. Z drugiej strony rację mają mieszkańcy, bo smród na pewno tam będzie – mówił.
Prezydent stoi za mieszkańcami
Prezydent Anna Hetman powiedziała, że na sprawę trzeba patrzeć z różnej strony. – Jedno jest pewne. Rolą prezydenta jest stanie za mieszkańcami. Obiecuję, że zrobię wszystko, żeby mieszkańcy Bzia byli zadowoleni – obiecała.
Dodajmy, że inwestor – Paweł Gajdzik mimo zaproszenia nie pojawił się na wczorajszej sesji nadzwyczajnej.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
32910Ulice w Jastrzębiu zmieniają nazwy. Które?
12588Co dalej z rozbiórką "willi na dachu" przy ul. Północnej? To najnowsze informacje
11525Umowa podpisana. Będzie przebudowa ulicy Połomskiej
11185[AKTUALIZACJA] Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Jastrzębiu-Zdroju?
7923[AKTUALIZACJA] Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Jastrzębiu-Zdroju?
+72 / -34Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
+39 / -5Wyłudzali dotacje unijne. Otrzymali ponad milion dofinansowania. Cztery osoby zatrzymane
+31 / -0Oficjalnie: Michał Urgoł wygrywa wybory w Jastrzębiu-Zdroju!
+54 / -29Niecodzienne sceny podczas mszy rezurekcyjnej. Mężczyzna wszedł na ołtarz, szarpał się ze służbą
+19 / -3MZK czeka na środki z KPO. Elektryki coraz bliżej Jastrzębia?
2Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
1Oszuści znowu w akcji. Jastrzębianka była czujna i nie straciła 80 tys. złotych!
1Lokale wyborcze zamknięte. Zakończyło się głosowanie
1Pożar garażu przy Gagarina. Jedna osoba poszkodowana, ogromne straty
1Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~auto-bus 2017-09-15
09:52:40
kurnik nie, ale kurczaki i jajka chcą jeść, pacany.
~czarli_cykor 2017-09-15
09:54:08
sam jesteś pacan! jeśli produkcja jest uciążliwa dla otoczenia, to musi być odpowiednio izolowana
~rijograf 2017-09-16
06:51:50
To niech inwestor wróci do starego sposobu użytkowania jak bylo od lat skoro mieszkańcy nie chcą sie przyzwyczajać do nowego zapachu . Przecież kiedyś bylo przyjemnie jak przejeżdżałem obok. Jak był poprzedni zarządca i dawał prace bylo dobrze nikt sie nie odzywał...
Było sie tam nie budować skoro wiecie o minusach miejsca .
Ale pewnie działki były w atrakcyjniej cenie .
Chcecie mieszkać na wsi to nie oczekujcie zapachu kwiatów a jak sie nie podoba to sami sobie dopowiedzcie ....
~Nikita Polska 2017-09-20
19:45:57
Akurat w tej okolicy znajduje się dużo starszych domów, nie mówiąc o szkole. Dzieci nie będą mogły wyjść na przerwę na zewnątrz, bo nie będzie świeżego powietrza. A jak będzie się można uczyć w klasach, których nawet przewietrzyć nie będzie można.
I nie prawda, że nikt wcześniej się nie skarżył na "zapachy". Można wszystko robić, byle z głową.