Moje święta: Teresa Zamaryka

Święta, których nigdy nie zapomnę...

To święta ubiegłoroczne. W Jastrzębiu przy ulicy Kaszubskiej mieszkałam przez 42 lata. Tam urodziły się, rosły, piękniały i uczyły życia moje dzieci: Jacek i Dorota. Podobnie było z naszym miastem, które pokochałam. W ubiegłym roku ostatni raz spędziliśmy święta w tamtym mieszkaniu. Nie zabrakło wspomnień z dzieciństwa mojego i dzieci. Było po prostu cudownie.

Ulubiona potrawa wigilijna….

Uwielbiam zupę grzybową, karpia, kapustę z grochem „po kielecku” i moczkę.

Pod choinką chciałabym znaleźć….

Dowód osobisty z innym peselem.

Ulubiona kolęda…..

„Cicha noc”.

Najbardziej w pamięci utkwił mi Sylwester….

Myślę, że ten na zakończenie 1999 roku. Byłam z przyjaciółmi w moim barze „MAT-BAR” przy Mazowieckiej i witaliśmy XXI wiek. Otaczający mnie ludzie sprawili, że było wesoło i bosko.

Kiedyś chciałabym spędzić Sylwestra….

Na rynku, który powstanie w naszym mieście, ze wszystkimi mieszkańcami. Przygrywałyby nam zespoły, a Jastrzębie pokryłoby się białym, śniegowym puchem.

W Nowym Roku życzę sobie….

Zdrowia i wytrwałości.

Jastrzębianom życzę na Nowy Rok….

Dużo zdrowia i pieniędzy.