Remis piłkarzy w meczu na szczycie

Miało to być spotkanie dwóch najlepszych zespołów IV ligi. Lider - Iskra Pszczyna, spotkał się u siebie z jastrzębską GieKSą, która miała przed tym meczem tylko o 2 punkty mniej na swoim koncie.Do Pszczyny przyjechali fani z Jastrzębia, ale mimo wszystkich zapowiedzi, wielkiego widowiska nie zobaczyli. Powody do radości mieli w 59. minucie, kiedy Wojciech Caniboł bezbłędnie wykonał rzut karny. Było 1-0 dla GieKSy.

 

Wcześniej, bo na kilka chwil przed zakończeniem pierwszej połowy, boisko musiał opuścić Kamil Jadach. Zawodnika z "8" na plecach zmienił Paweł Gryta.

 

Gryta i spółka mogli zwyciężyć na trudnym terenie w Pszczynie, gdyby nie feralna 87. minuta. Z rzutu wolnego przymierzył piłkarz gospodarzy - Adam Maślorz i piłka wylądowała w siatce naszego zespołu. Lepiej w tej sytuacji mógł zachować się bramkarz jastrzębskiego zespołu - Mateusz Deege.

 

W efekcie układ w tabeli się nie zmienił. Zespół Grzegorza Łukasika wciąż traci 2 punkty do Isry, ale ma przed sobą jeszcze jedno zaległe spotkanie. W następnej kolejce, na drodze obu zespołów staną zespoły z Katowic. Nasi zawodnicy podejmą u siebie rezerwy GKS-u Katowice, natomiast Iskrę czeka wyjazd z Podlesianką Katowice. 

 

	Drużyna	Mecze	Pkt
1.	Iskra Pszczyna	12	29
2.	GKS 1962 Jastrzębie	11	27
3.	Krupiński Suszec	12	25
.
15.	Forteca Świerklany	11	5
16.	Spójnia Landek	11	2