Sesja RM: Platforma zbojkotowała obrady

Nadzwyczajną sesję zwołano na wniosek m.in. radnych Prawa i Sprawiedliwości. Jej przedmiotem miało być udzielenie Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Jastrzębiu-Zdroju bonifikaty od opłaty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości. Uzyskanie takiej zgody jest niezbędne, gdyż zgodnie z prawem zwolnienie od opłat mogą uzyskać tylko osoby fizyczne, a nie spółdzielnie. Chyba, że radni postanowią inaczej.

Ostatecznie rajcy z Jastrzębia nic nie uchwalili. Obrady zakończyły się kilkadziesiąt sekund po rozpoczęciu, gdyż było ich zaledwie 11 z 23 i nie udało się uzyskać niezbędnej do podejmowania decyzji większości.

 

W magistracie zabrakło przede wszystkim ośmiu radnych z Platformy Obywatelskiej. Zapytaliśmy Janusza Ogiegło, dlaczego jego klubowi koledzy nie stawili się na sesji. – Powiadomiono nas o niej zbyt późno – wyjaśnił.

 

Radny Ogiegło wytłumaczył, że dzień wcześniej odbyła się sesja nadzwyczajna zwołana przez prezydenta. Wówczas wszyscy dowiedzieli się, że następnego dnia znów mają się spotkać, żeby kolejny raz przegłosować tylko jedną uchwałę. - Większość z nas pracuje i nie ma tyle wolnego czasu, żeby codziennie siedzieć na sesjach. Radni mogli we wtorek wystąpić z wnioskiem o rozpatrzenie kolejnej uchwały – tłumaczy radny Ogiegło. – Poza tym, ta sprawa jest poważna i wymaga opinii komisji oraz prezydenta. Nie możemy o tym decydować na trwającej przez kilkanaście minut sesji nadzwyczajnej – dodał.