Wycieńczone dziecko pod opieką pijanej matki. Dziewczynką zaopiekował się policjant

Mundurowi interweniowali wczoraj około godziny 18.10. - Stróże prawa zostali wezwani przez mieszkankę miasta na ul. Śląską. Zgłaszającą zaniepokoił stan kobiety, która prawdopodobnie pod wpływem alkoholu prowadziła wózek z małym dzieckiem – tłumaczy mł. asp. Bogusława Kobeszko.

Komunikat dyżurnego usłyszał przez stacje jeden z dzielnicowych. Chwilę później, na wysokości skrzyżowania ulicy Mazowieckiej z al. Piłsudskiego, mundurowy zauważył kobietę odpowiadającą rysopisowi. - Okazało się, że kobieta była kompletnie pijana, miała bełkotliwą mowę i chwiejny krok. Dziecko znajdujące się wózku wyglądało na bardzo wycieńczone, odwodnione i zaniedbane – mówi oficer prasowy jastrzębskiej policji.

Na miejscu pojawił się patrol interwencyjny. Funkcjonariusze relacjonują, że podczas prowadzonych czynności kobieta była agresywna i nie stosowała się do wydawanych poleceń. W pewnym momencie wzięła również dziecko na ręce. Biorąc pod uwagę bezpieczeństwo dziewczynki, policjanci obezwładnili i zatrzymali jastrzębiankę.

- Okazało się, że matka miała prawie 2 promile alkoholu w organizmie i prawdopodobnie znajdowała się pod wpływem środków odurzających. W tym czasie niemowlakiem zaopiekował się dzielnicowy, który wziął dziewczynkę na ręce i poprosił przechodzące obok kobiety z wózkami o jakiekolwiek picie – mówi mł. asp. Bogusława Kobeszko. Należało działać szybko, bo wszystko wskazywało na to, że maluszek jest skrajnie odwodniony.

Asp. Robert Bobryk podał dziewczynce płyny i po chwili jej stan się poprawił. Po przybyciu na miejsce zespół ratownictwa medycznego podjął jednak decyzję o przewiezieniu dziecka do szpitala.

- W wózku dziecięcym nie było żadnych niezbędnych rzeczy dla dziecka w tym wieku. Natomiast w kieszeni pod wózkiem stróże prawa znaleźli otwartą butelkę wódki – mówi policjantka. - Policjanci wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności sprawy. Jeśli zgromadzony materiał potwierdzi, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem kobieta naraziła życie lub zdrowie dziecka na niebezpieczeństwo, grozić jej będzie kara nawet 5 lat więzienia.

Policjanci zwracają uwagę, że wczorajsza interwencja to kolejny, pozytywny efekt kampanii „ Nie reagujesz- akceptujesz”. Dzięki informacji przekazanej przez jedną z mieszkanek miasta dziecku nie zagraża już niebezpieczeństwo.