ZAKSA pokonana we własnej hali!

Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęli kędzierzynianie. Już na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:3. Jastrzębianie mieli duże problemy ze skończeniem ataku co skrzętnie wykorzystywali gospodarze. ZAKSA skutecznie grała w przyjęciu (73%) i świetnie radzili sobie w bloku zdobywając w tym elemencie 7 punktów. Właśnie blokiem Kędzierzyn zdobył ostatni punkt w secie zatrzymując Michała Kubiaka.

Drugi set był bardziej wyrównany. Jastrzębianie na początku wypracowali sobie przewagę, ale ZAKSA skutecznie odrabiała straty. W drużynie Jastrzębia zaczął funkcjonować atak oraz blok. Na boisku pojawił się także, wcześniej nieobecny w dwunastce meczowej, Łukasz Polański. Końcówka seta to gra na przewagi. Tu więcej zimnej krwi zachowali gospodarze wygrywając 27:25.

Kto nie wygrywa 3:0 przegrywa 2:3. To siatkarskie powiedzenie sprawdziło się w sobotnie popołudnie. Kolejne dwa sety to usystematyzowana gra podopiecznych Lorenzo Bernardiego. W trzecim secie na drugiej przerwie technicznej jastrzębianie mieli czteropunktowe prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Czwarta odsłona meczu przebiegała podobnie do trzeciej, jednak gospodarze do końca walczyli o zwycięstwo w secie.

Tei-break lepiej zaczęli goście. Jastrzębski wygrywał już 3:0 i 5:2 ale skuteczne gra ZAKSY oraz błąd Polańskiego sprawiły, że mieliśmy remis 5:5. Do końca seta gra toczyła się niemal punkt za punkt. Jastrzębianie wykorzystali jednak drobne błędy gospodarzy i wygrali partię 15:13 oraz cały mecz 3:2. Były to pierwsze stracone punkty przez ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:14, 27:25, 18:25, 23:25,13:15)

Składy:

ZAKSA: Rouzier (24), Zagumny (2), Czarnowski (12), Samica (16), Kaźmierczak (8), Ruciak (10), Gacek (libero) oraz Kapelus (1), Witczak, Pilarz, Gladyr (1) i Warda

Jastrzębski Węgiel: Łasko (18), Raphael (1), Bartman (9), Gawryszewski (1), Kubiak (16), Holmes (17), Rusek (libero) oraz Nemer, Polański (9), Thornton (1) i  Bozko (1)