Dwa łatwo wygrane sety, wyraźna porażka w trzecim i emocjonująca końcówka. Taki przebieg miało spotkanie Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią Rzeszów. Ostatecznie jastrzębianie zwyciężyli 3:1 i zagwarantowali sobie czwarte miejsce na półmetku rundy zasadniczej.
W pierwszym secie Jastrzębski Węgiel całkowicie zdominował Resovię. Przy stanie 5:3 dla jastrzębian w pole serwisowe wszedł Russell Holmes. Był to kluczowy moment tego seta. Amerykanin świetnie serwował, a goście z Rzeszowa mieli problem ze skończeniem ataku. Kilka razy spektakularnie zablokowany został Georg Grozer. Goście wskutek problemów z przyjęciem i niemocą w ataku stracili 10 punktów z rzędu – ze stanu 4:3 zrobiło się 14:3. W końcu po skutecznym ataku Grozera pole serwisowe mógł opuścił Holmes, który zasłużył na dużą owację u jastrzębskiej publiczności. Na drugą przerwę techniczną zawodnicy schodzili przy wyniku 16:8 da gospodarzy. Obraz tego seta nie uległ już zmianie - Jastrzębski, po świetnej grze, wygrał pewnie 25:15.
W drugim secie gospodarze jeszcze szybciej wypracowali sobie przewagę, którą konsekwentnie powiększali (5:0, 8:2, 16:8). Rzeszowianie grali fatalnie w każdym elemencie siatkarskiego fachu. W drużynie Andrzeja Kowala panowała ogromna niemoc, którą z premedytacją wykorzystywali gracze Jastrzębskiego. Bardzo dobrze rozgrywał Vinhedo, a skuteczni w ataku byli Michał Łasko, Zbigniew Bartman i Michał Kubiak. Ostatecznie Jastrzębski niemalże znokautował Resovię wygrywając seta do 13.
Trzeci set miał zupełnie inny przebieg niż dwa pierwsze. Po wyrównanym początku lekką przewagę osiągnęli gracze Resovii. Utrata koncentracji, błędy jastrzębskich zawodników oraz skuteczna gra blokiem przez rzeszowian spowodowały, że wyszli oni na pięciopunktowe prowadzenie (12:7). Gospodarzom udało się jeszcze zmniejszyć przewagę gości do dwóch punktów, lecz przy stanie 14:12 dla Resovii popis dał, zawodzący dotychczas, Georg Grozer. Najpierw atakujący Resovii skończył atak, a później udał się na zagrywkę i posłał 4 asy z rzędu. Jastrzębianie nie byli już w stanie odrobić strat i trzeci set zakończył się zwycięstwem rzeszowian 25:16. Trener Lorenzo Bernardi po meczu nie miał pretensji do swoich zawodników o utratę koncentracji po dwóch łatwo wygranych setach, uznając taką sytuację za całkowicie zrozumiałą.
Czwarty set dostarczył kibicom najwięcej emocji. - W czwartym secie zagrały dwa równe zespoły, które grają siatkówkę na bardzo wysokim poziomie. Set był wyrównany i miał dużo zwrotów. Były momenty kiedy zespół z Rzeszowa odskakiwał na 2, 3 punkty, wtedy my doganialiśmy i odskakiwaliśmy. Skończyło się bardzo ciekawą końcówką. Myślę, że kibice mieli fajną dawkę emocji przez zbliżającymi się świętami - komentował po meczu Zbigniew Bartman. Słowa kapitana Jastrzębskiego Węgla w pełni oddają obraz czwartej partii. Gdy po skutecznym ataku Michała Łasko jastrzębianie wyszli na trzypunktowe prowadzenie (18:15) kibice gospodarzy mieli nadzieję, że ich drużyna już spokojnie będzie kontrolowała losy tego seta. Resovia jednak szybko wyrównała i od stanu 18:18 żadna ze stron nie była w stanie wypracować większej przewagi. O wyniku meczu zdecydowała emocjonująca końcówka. Przy stanie po 23 Michał Łasko zablokował Mateusza Mikę i gospodarze mieli piłkę meczową. Nie wykorzystali jej, mimo że po dobrej obronie piłkę w górze miał Łasko. Atak atakującego gospodarzy zatrzymał się jednak na bloku rzeszowian. W kolejnej akcji atakujący Jastrzębskiego obił blok i gospodarze mieli kolejną piłkę meczową. Chwilę później Gorgy Grozer zaatakował w aut i gracze Jastrzębskiego mogli cieszyć się ze zwycięstwa w tym secie 26:24 i całym spotkaniu 3:1. Zawodnikiem meczu wybrany został zdobywca 21 punktów Michał Łasko.
Dzięki tej wygranej siatkarze Jastrzębskiego Węgla zapewnili sobie miejsce w czołowej czwórce PlusLigi na półmetku rundy zasadniczej. Tym samym zagwarantowali sobie udział w ćwierćfinale Pucharu Polski. Jastrzębscy siatkarze dostaną także 4 dni wolnego, które w przypadku zwycięstwa obiecał im Lorenzo Bernardi.
Jastrzębski Węgiel - Resovia Rzeszów 3:1 (25:15; 25:13; 16:25; 26:24)
Jastrzębski Węgiel: Margarido, Łasko, Bartman, Kubiak, Holmes, Bontje, Rusek (libero) Sufa, Bozko, Thornton, Polański.
Resovia Rzeszów: Lotman, Grzyb, Nowakowski, Tichacek, Achrem, Grozer, Ignaczak (libero) oraz Dobrowolslki, Bojic, Gontariu, Mika, Perłowski.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Będziemy dopingować siatkarzy na odległość. W maju pod halą strefa kibica
3295Jastrzębski Węgiel w półfinale mistrzostw Polski
2102Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
1982Macionczyk: logistycznie lepiej jechać do Rzeszowa
1831Fornal, Huber i Popiwczak powołani do kadry
1803Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
+6 / -0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
+3 / -0Jastrzębski lepszy w Olsztynie. Półfinał PlusLigi coraz bliżej
+2 / -0Siatkarki z Jastrzębia w ćwierćfinale Mistrzostw Polski!
+2 / -0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
+1 / -0Siatkówka: Jastrzębski Węgiel o krok od Mistrzostwa Polski
0Radunia za mocna. GKS przegrywa w Stężycy (3:0)
0Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert