zamknij

Sport i rekreacja

Festiwal kartek i pechowy remis Granicy z Concordią

W kończącym 25 kolejkę w II grupie IV ligi niedzielnym meczu Granica Ruptawa na swoim boisku zremisowała 1:1 z Concordią Knurów.

Reklama

Zespół Granicy mający przed tym spotkaniem na koncie 22 punkty podejmował gości z Knurowa, którym do tej kolejki udało się zgromadzić 28 punktów. W tabeli oba zespoły dzieliło zatem sześć oczek i tylko jedno miejsce. Ewentualna wygrana gospodarzy dawała by im sporą nadzieje na złapanie kontaktu z Concordią.

Spotkanie rozpoczęło się dosyć spokojnie, chociaż już w 5 minucie goście stanęli przed szansą na zdobycie gola, ale nie wykorzystali niepewnego wyjścia Kacpra Brachaczka. Pierwszą dogodną sytuację do zdobycia gola zawodnicy z Ruptawy mieli w 14 minucie. Wtedy to znajdujący się na szesnastym metrze Bartosz Wojtków zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i ostatecznie został zablokowany. Odpowiedź gości była natychmiastowa, już w 18 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Gajek. Jego strzał instynktownie odbił jednak Brachaczek. Po tej akcji oba zespoły spuściły nieco z tonu. Akcje nie były już tak szybkie, a piłka długo rozgrywana przez obrońców rzadko trafiała przed pole karne. Kolejna warta odnotowania sytuacja miała miejsce dopiero w 38 minucie, kiedy to bardzo dobrą obroną popisał się siedemnastoletni bramkarz gości Damian Misiak. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i obie ekipy schodziły do szatni bez zdobyczy bramkowej.

Druga odsłona niedzielnego pojedynku rozpoczęła się od mocnego uderzenia gospodarzy. W 48 minucie po dobrym dograniu Wojtkówa wynik spotkania otworzył Arkadii Herasymov. Goście już w 50 minucie mogli doprowadzić do wyrównania, ale między słupkami pewnie spisywał się Brachaczek. Szansę na podwyższenie wyniku ruptawianie mieli w 58 minucie, kiedy to Patryk Mazurek dobrze zagrał piłkę w pole karne rywali. W tej sytuacji zabrakło jednak kogoś kto sfinalizowałby akcję. Szybkie piętnaście minut drugiej połowy ewidentnie dało się we znaki obu zespołom.

Przez następne pół godziny na boisku dominowało długie rozgrywanie piłki. Walka w środku pola okupiona została kilkoma żółtymi kartkami, jakie sędzia tego spotkania był zmuszony pokazać, agresywnie grającym, zawodnikom obu zespołów. Taki rozwój sytuacji uśpił gospodarzy, którzy pewni zdobycia trzech punktów skupili się na defensywie. Ta taktyka okazała się jednak zgubna, ponieważ już w doliczonym czasie gry gola dającego remis gościom strzelił Czerniak. To trafienie z pewnością będzie śniło się po nocach kapitanowi Granicy Kamilowi Kowalowi, który w bezmyślny sposób pyskówką sprokurował rzut wolny, wykonany przez Górkę, a zwieńczony celną główką Czerniaka. Po tym trafieniu sędzia Jacek Klica zakończył spotkanie.

Granica Ruptawa – Concordia Knurów 1:1 (0:0)

bramki: '48 Herasymov – 1:0,

'90+3 min Czerniak – 1:1

Sędziował Jacek Klica (Bytom). Widzów ok. 50

Granica: Brachaczek – Lach, Herasymov, Bielecki, Muras, Lorenc, Kowal, Zbytnik (75. Syrek), Wojtków, Mazurek, Gabrysiak (69. Sosna). Trener Adam Śmigielski.

Concordia: Misiak – Gałach, Mateusz Mikulski, Aoki (73. Kocur), Bąk, Bociek, Buchalik, Czerniak, Gajek, Hałas (61. Nowosielski), Górka. Trener Zbigniew Matuszek.

Żółte kartki: Muras, Wojtków, Herasymov, Sosna, Kowal – Górka, Buchalik.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 709