zamknij

Sport i rekreacja

JKH: nieudany początek półfinałów

Niezwykle pechowo rozpoczęły się dla jastrzębskich hokeistów tegoroczne półfinały z Re-Plast Unią. Po pierwszych dwóch wyjazdowych meczach jastrzębianie przegrywają 0:2. Teraz rywalizacja przenosi się na Jastor, gdzie JKH GKS Jastrzębie musi bezwzględnie przerwać zwycięską passę oświęcimian.

Reklama

W sobotę 19 marca, w pierwszym półfinałowym meczu JKH przegrało po dogrywce Re-Plast Unią Oświęcim 2:3.

Początek niedzielnego meczu (20 marca) należał do gospodarzy, którzy w 5. minucie objęli prowadzenie za sprawą trafienia Adriana Prusaka. Wykończył on akcję Łukasza Krzemienia, który podał zza bramki do uderzającego z pół-dystansu Nikołaja Stasienki. Strzelcowi gola pozostało dobić jedynie strzał tego ostatniego. Na szczęście jastrzębianie błyskawicznie odpowiedzieli na otwarcie wyniku, bowiem już w 7. minucie po kapitalnej bombie Siarheja Bahalejszy gumę między parkanami przepuścił Clarke Saunders. Końcówka pierwszej odsłony to niemal nieustanny atak mistrzów Polski, z którego jednak obronną ręką wychodził Saunders. Golkiperowi Unii nie dopisało jednak szczęście w ostatniej minucie, gdy wpadł w niego kolega z drużyny i tym samym spowodował jego kontuzję. W efekcie do bramki gospodarzy musiał wejść Robert Kowalówka.

Po przerwie Unia zaatakowała znacznie śmielej, efektem czego było odzyskanie przez nią prowadzenia. Stało się tak w 28. minucie po strzale z ostrego kąta Daniiła Apalkowa, przy którym niestety kiks popełnił Patrik Nechvatal. Czeski golkiper nie zdołał chwycić gumy, która zatańczyła na jego łapaczce i wpadła do siatki. Kolejne cztery minuty przyszło jastrzębianom grać we czwórkę po dwóch kolejnych karach dla Egilsa KalnsaMartina Kasperlika. Paradoksalnie jednak ten moment gry przyniósł nam wyrównanie dzięki błyskowi geniuszu Kamila Górnego, który odzyskał krążek w jastrzębskiej strefie gry, a następnie pomknął do ataku i kropnął nie do obrony z okolic bulika. Pod koniec drugiej tercji nieomal doszło do powtórki z gola Apalkowa, przy czym tym razem tańczący krążek wybił zza Nechvatala czujny Arkadiusz Kostek.

Na początku trzeciej tercji Unici znów przejęli inicjatywę i w 48. minucie odzyskali prowadzenie po golu Victora Carlssona. Napastnik rywali nie strzelił wybitnie mocno i celnie, jednak znalazł lukę w systemie obronnym Nechvatala. W odpowiedzi na tę sytuację trener Robert Kalaber postanowił nie po raz pierwszy w tych play-offach wpuścić na lód Michała Kielera. Niestety, zaledwie po dwóch minutach również drugi bramkarz zespołu ze Śląska musiał skapitulować, będąc bez szans przeciw Aleksandrowi Strielcowowi. Do końca zawodów wynik nie uległ już zmianie, choć Kieler zszedł z tafli na dwie minuty przed syreną. Jastrzębianie zamknęli wprawdzie gospodarzy w ich tercji, jednak Kowalówka spisywał się bez zarzutu i nie dopuścił do powtórki sytuacji z końcówki sobotniego meczu, która wówczas pogrążyła jastrzębski zespół...

Wciąż jastrzębianie mają do wygrania cztery mecze, przy czym tym razem nie ma już marginesu błędu. Jeśli JKH GKS Jastrzębie chce pozostać w rywalizacji o finał, musi wygrać choć jedno z domowych spotkań, które odbędą się na Jastorze w środę o godz. 19:30 oraz w czwartek o godz. 18:00. Nie trzeba dodawać, że wygrane w obu meczach byłyby wskazane jeszcze bardziej...

Na koniec warto dodać, że na obiekcie Unii podopiecznych Roberta Kalabera wspierała grupa jastrzębskich kibiców, którzy mimo znaczącej przewagi liczebnej fanów gospodarzy byli słyszalni na oświęcimskiej hali. Po meczu fani i zawodnicy wzajemnie podziękowali sobie za wsparcie i emocje. Miejmy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach po obu stronach bandy nastroje będą znacznie lepsze!

20 marca 2022, Oświęcim, 18:00
Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)
1:0 Prusak (Stasienko, Krzemień) 04:50
1:1 Bahalejsza (Rac, Horzelski) 06:41
2:1 Apalkow (Krzemień) 27:12
2:2 Górny 30:40 4/5
3:2 Carllson (R. Kowalówka) 47:39
4:2 Strielcow (S. Kowalówka) 49:42

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal (od 47:39 Kieler) - Kostek, Bahalejsza, Kasperlik, Rac, Kalns - E. Sevcenko, Bryk, A. Sevcenko, Pavlovs, Razgals - Górny, Kamienieu, R. Nalewajka, Paś, Bondaruk - Horzelski, Jelszański, Pelaczyk, Jarosz, Ł. Nalewajka.

W rywalizacji do czterech zwycięstw: Re-Plast Unia - JKH GKS 2-0

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 709