Pierwszego seta udanym atakiem rozpoczął Michał Łasko. W odpowiedzi skutecznie atakował Wojciech Winnik. To właśnie olsztynianie szybciej złapali rytm gry. Już na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:5, a chwilę później podwyższyli prowadzenie na 12:7. Wtedy to Lorenzo Bernardi poprosił o czas dla swojego zespołu.Między innymi dzięki atakom Kubiaka oraz punktowej zagrywce jastrzębianie zbliżyli się na jedno oczko do przyjezdnych (14:15). Potem jednak gra JW znów stanęła w miejscu. Sędzia podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, a za dyskusje żółtą kartkę otrzymał Michał Kubiak. Ta sytuacja poddenerwowała gospodarzy. Ze stanu 15:20 znów zdołali zbliżyć się do przeciwnika na jeden punkt. Głównym aktorem końcówki był Zbigniew Bartman, który niemal nie mylił się w żadnej sytuacji. Ale to AZS miał jako pierwszy piłkę setową i w pełni ją wykorzystał. Atak Haina zakończył seta 22:25.
Druga odsłona zaczęła się podobnie do pierwszej, jednak tym razem to gospodarze od początku wypracowali sobie przewagę. W drużynie Jastrzębia bardzo dobrze funkcjonował blok. Przy stanie 13:10 mieliśmy pierwszą zmianę w zespole JW. Za Roba Bontje na boisko wszedł Bartosz Gawryszewski. Olsztynianie popełniali błędy, a po jednym z nich parkiet opuścił Winnik. W jego miejsce pojawił się Bartosz Krzysiek. Chwilę później na boisku pojawił się także nowy nabytek AZS, Łukasz Kadziewicz zmieniając Piotra Haina. Jastrzębianie nie pozwalali rywalowi zmniejszyć przewagi (14:10, 16:12, 20:16). Ostatnią piłkę ze środka skończył Russel Holmes zamykając wynik Olsztyna w 19. punktach.
W trzecim secie na boisku pozostali Gawryszewski oraz Krzysiek. Jednak atakujący Olsztyna został mieniony przez Winnika przy stanie 14:10. Goście do stanu 9:9 utrzymywali kontakt z klubowymi wicemistrzami świata. Później dobra gra blokiem i duża skuteczność w ataku pozwoliły podopiecznym Lorenzo Bernardiego osiągnąć bezpieczną przewagę. - Myślę, że polegliśmy troszeczkę na zagrywce, na flocie. Mieliśmy problemy z wyprowadzaniem naszego ataku, a rywal dobry zespół. Dobrze grał blokiem i praktycznie czytali nas, szczelnie stawiając blok. Myślę, że dwa elementy, przyjęcie tej zagrywki flotem i nasz atak już nie był taki jak na początku tego spotkania - komentował po meczu kapitan Olsztyna, Paweł Siezieniewski. Seta zakończył podobnie jak w poprzedniej części Holmes ustalając wynik na 25:19.
Gra Jastrzębia wydawała się bardziej poukładana. Już na przerwie technicznej prowadzili oni 8:5. Tym razem AZS nie dał odskoczyć tak łatwo rywalowi. Na parkiecie za Ananieva'a pojawił się Wojciech Ferens. Goście zbliżali się do JW nawet na jeden punkt (18:17). Lecz tutaj znów górę wzięło doświadczenie graczy w pomarańczowo-białych strojach. - Nasi przeciwnicy dobrze zagrali w trudnych sytuacjach, co nie było łatwe dla Olsztyna. Poza tym mieliśmy problemy z atakiem Jastrzębskiego Węgla, bo ma trzech dobrych atakujących - żalił się po meczu trener AZS, Tomaso Totolo. Jastrzębskie Węgiel pewnie wygrał ostatniego seta, a pomógł im w tym przyjmujący Olsztyna, Wojciech Ferens posyłając piłkę w aut.
- Nie jest łatwo grać Jastrzębskiemu Węglowi ze względu na to, że niedawno wrócił z turnieju. Jest bardzo mało czasu na treningi, ale jestem zadowolony poza jedną rzeczą, która troszeczkę nie wychodzi i wpływa na to, że poziom gry nie jest tak wysoki. Chodzi o wejście w grę Jastrzębskiego Węgla. Początki meczów wyglądają podobnie. W spotkaniu z Częstochową, w meczu z Gdańskiem, później też w Warszawie i dzisiaj tracimy pierwszy set. Potrafimy wrócić do gry, ale nie jest to dobre na przyszłość. Trzeba to poprawić. - mówił na konferencji pomeczowej trener Lorenzo Bernardi.
Jastrzębski Węgiel - AZS Olsztyn 3:1
(23:25, 25:19, 25:19, 25:22)
Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Łasko (14), Vinhedo (2), Bartman (20), Kubiak (13), Holmes (11), Bontje (4), Rusek (libero) oraz Nemer, Gawryszewski (6) i Bozko (2)
AZS: Hernan (1), Ananiew (13), Gunia (5), Siezieniewski (10), Winnik (11), Hain (11), Mierzejewski (libero) oraz Stelmach, Łukasik, Ferens (6), Kadziewicz i Krzysiek (2)
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
2572Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
2084Ważna wygrana GKS-u. Trzy punkty zostały na Harcerskiej [2:0]
1884Radunia za mocna. GKS przegrywa w Stężycy (3:0)
1653Siatkówka: Jastrzębski Węgiel o krok od Mistrzostwa Polski
1652Mistrz, mistrz Jastrzębie! Jastrzębski Węgiel Mistrzem Polski!
+11 / -1Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
+6 / -0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
+3 / -0Jastrzębski lepszy w Olsztynie. Półfinał PlusLigi coraz bliżej
+2 / -0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
+1 / -0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert