Łaźnia przy KWK „Moszczenica” niszczeje, a miasto załamuje ręce

Z każdym dniem pogarsza się stan zabytkowej łaźni. Obiekt jest mocno zdewastowany i służy głównie bezdomnym oraz złomiarzom. – Postanowiliśmy łaźnię zamurować, ogrodzić i ochraniać. Jastrzębski Zakład Komunalny ma kontrolować i uzupełniać stan zabezpieczeń – mówi Krzysztof Baradziej, zastępca prezydenta miasta.

Miasto jest właścicielem łaźni od 2003 i do dziś nie zdecydowało, co z nią zrobić. – Koncepcji było kilka. Jedna zakładała sprzedaż obiektu, inna przekształcenie go w obiekt usługowo-handlowy, a jeszcze inna wyburzenie. To wszystko wiąże się z ogromnymi kosztami – mówi Marian Jarosz, prezes Jastrzębskiej Strefy Aktywności Gospodarczej.

> Zobacz zdjęcia zrujnowanej łaźni

Krzysztof Baradziej potwierdza, że los budynku nie jest jeszcze przesądzony. – Na dzień dzisiejszy nie ma decyzji o rozbiórce, ale nie ukrywam, że nie jest łatwo go zagospodarować. Własnymi siłami nie możemy nic tam zrobić, a potencjalny inwestor jeszcze się nie znalazł – tłumaczy zastępca prezydenta.

Okazuje się, że rozwiązaniem może być „Jessica”, czyli nowy instrument wydatkowania funduszy europejskich. – „Jessica”, to fundusz pożyczkowy na korzystnych warunkach. Unia chce przekazać w ten sposób dla województwa śląskiego 250 mln złotych, lecz na razie zainteresowanie jest niewielkie. Fundusz ma na celu ratowanie, rewitalizację i restaurację obiektów takich, jak nasza łaźnia – poinformował Marian Jarosz.

Prezydent Baradziej przyznał, że nowy instrument to dobry pomysł i miasto będzie musiało zastanowić się nad jego wykorzystaniem.