"Nic się nie dzieje", "Miasto umarło 20 lat temu", "Tu się nie żyje". Widzieliście plakaty na mieście?

"Nic się nie dzieje", "Tu się nie żyje", "Miasto umarło 20 lat temu", "Teraz nic tu nie ma, tylko dwie galerie i gwarek" - takie napisy od kilku dni "ozdabiają" nasze miasto. Kto stoi za rozwieszaniem plakatów?

W mediach i prawdopodobnie słusznie pojawiają się głosy, że to akcja polityczna w ramach kampanii wyborczej. Pytanie tylko, kto lub która partia za tym stoi.

W Miasto Jastrzębie-Zdrój pojawiły się tego typu banery. Wrodzona podejrzliwość nakazuje mi sądzić, że okaże się to częścią czyjejś kampanii wyborczej. Same opinie o ile prawdziwe, czasem są wręcz groteskowe. Bo właściwie dlaczego umarło 20 a nie 15 lat temu. Jako naczelny krytyk władz miasta (bo nie miasta) uważam, że wiele zależy od nas. Też moglibyśmy narzekać, że miasto nie organizuje satysfakcjonujących wydarzeń patriotycznych. Zamiast tego wolimy zrobić je sami - pisze na facebooku Tomasz Maron z konfederacji.

Nasze podejrzenia zostały skierowane między innymi na ruch Polska 2050, jednak również przedstawiciele tej partii dementują nasze przemyślenia.

Niestety nie pomogę Panu, ponieważ sama się zastanawiam, kto może się za tym kryć - mówi Iwona Kalita.

Wiadome jest, że za plakatami nie stoją obecne władze miasta. Kto więc może w ten sposób uzmysłowić mieszkańcom, że rzeczywiście "miasto umarło już dawno temu"?

Miasto reaguje na banery

Na stronie Urzędu Miasta pojawiła się informacja odnośnie rozwieszanych w mieście plakatów.

"Nielegalne wieszanie bannerów z kampanią w pasie drogowym jest naruszeniem prawa i może prowadzić do konsekwencji prawnych. Zgodnie z przepisami drogowymi, w pasie drogowym mogą być umieszczane tylko znaki drogowe, sygnalizatory świetlne oraz urządzenia związane z ruchem drogowym, takie jak np. fotoradary czy tablice informacyjne.

Wieszanie bannerów w pasie drogowym może zagrażać bezpieczeństwu ruchu drogowego, ponieważ może przesłaniać znaki drogowe lub ograniczać widoczność kierowcom. Ponadto, taki banner może przyciągnąć uwagę kierowców i tym samym wpłynąć negatywnie na ich skupienie na drodze, co zwiększa ryzyko wypadków drogowych.

Jeśli ktoś zostanie przyłapany na wieszaniu bannerów w pasie drogowym, może to skutkować nałożeniem na niego mandatu, a w przypadku poważniejszego naruszenia przepisów – nawet postępowaniem sądowym. Umieszczanie reklam czy innych informacji w pasie drogowym musi być każdorazowo zgłaszane w celu analizy miejsca, w którym miałaby się pojawić, jak i uiszczenia opłaty za jej zamieszczenie. Opłata ta jest jednakowa dla wszystkich podmiotów i niedopuszczalna jest sytuacja, w której ktoś się od niej uchyla. Dlatego też wszystkie nielegalne bannery są usuwane.

Pracujemy nad przyjęciem "Uchwały krajobrazowej", która ma na celu ochronę i zachowanie walorów krajobrazowych w naszym mieście i jeszcze bardziej zabezpieczy naszych mieszkańców przed samowolką, jak ta ze wspomnianymi bannerami" - informuje jastrzębski magistrat.

Co sądzicie o tej akcji? Czy te plakaty oddają wasze odczucia i przemyślenia na temat stanu Jastrzębia-Zdroju? Gdzie na mieście widzieliście te banery?