Panny młode z naszego miasta stawiają na tradycję

Moda ślubna ciągle się zmienia. Jeszcze nie tak dawno popularne były bufiaste rękawy, koronki, gorsety i różne usztywnienia. Kreacje musiały wyglądać jakby pochodziły z wcześniejszych epok. Ponadto suknia musiała być biała lub ewentualnie kremowa i szyta z połyskliwych materiałów.

Dziś jest zupełnie inaczej. Panie nie wierzą już w przesądy i chętnie wprowadzają kolorowe dodatki. Coraz popularniejsze stają się też suknie krótkie, które jeszcze niedawno szokowały. – Szyłam wiele różnych sukien. Najbardziej w pamięci utkwiła mi taka, gdzie były czarne dodatki. Kiedy indziej panna młoda zażyczyła sobie, by na sukni pojawił się motor-tatuaż zrobiony z kryształków Swarovskiego. Bardzo piękna rzecz, ale niezwykle pracochłonna – opowiada Monika Makos – Gałan, właścicielka Salonu Sukien i Sukienek „Amelia” z Jastrzębia-Zdroju.

W katalogach coraz częściej możemy zobaczyć suknie z krótkim przodem i długim tyłem. Popularne stają się też 2 w 1, gdzie po oczepinach odpinany jest spód sukni. – W modzie odchodzimy od sztywnych gorsetów, fiszbin czy krynolin. Sukien nie szyje się już z błyszczących tkanin, lecz koronek, matowej satyny, jedwabiu, tiulu oraz muślinu. Wszystko musi być delikatne, piękne i wygodne – opowiada pani Monika.

Mimo zmian w trendach, jastrzębianki są bardzo tradycyjne. – Panie z naszego miasta stawiają na klasykę. Częściej wybierają suknie białe, niż kremowe. Nadal lubią koronki i te w stylu Princessy – wyjaśnia Monika Makos-Gałan.

Więcej o najnowszych trendach w modzie ślubnej będzie można dowiedzieć się na targach ślubnych, które odbędą się 17 listopada w Hotelu Dąbrówka. Natomiast o sztuce szycia sukien ślubnych Monika Makos-Gałan opowiada w Wywiadzie Tygodnia.