Śląsk regionem z największą ilością smogu w Europie

Polska obok Bułgarii jest najbardziej zanieczyszczonym krajem w Unii Europejskiej. 33 na 50 najbardziej zanieczyszczonych miast jest w naszym kraju, a spośród tych 33 aż 30 na Śląsku. Przyczyną są: niska emisja i niskie kominy do 40 m (60 %), transport (20 %) i przemysł (20 %).

Jak trudną mamy sytuację pokazuje też podejście do problemu u nas i na zachodzie Europy. W Polsce alarm smogowy rozpoczyna się, kiedy zanieczyszczenie powietrza pyłem zawieszonym przekroczy 300 jednostek (przypomnijmy, że w Rybniku swego czasu było 1000). Przykładowo w Paryżu taki alarm rozpoczyna się już przy 80 jednostkach.

Wszystkie szczegóły przedstawił Patryk Białas z ruchu anty-smogowego. Opowiedział też pewną anegdotę – Kiedyś przyjechali do nas dziennikarze z Kanady. Chcieli zrobić reportaż o smogu porównując sytuację w Polsce i Kanadzie. Napisali, że w Kanadzie sytuacja jest dość dobra, natomiast w Polsce "ludzie jeszcze żyją".

Dużo na temat problemu mówił też marszałek województwa, Wojciech Saługa. - Przez smog średnio żyjemy krócej o rok. Mamy więcej chorób takich jak wylewy, choroby mózgu, udary serca. Trzeba zatem działać. Do sprawdzenia pozostało kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy kotłów. Aby zapewnić wszystkim odpowiednie kotły trzebaby przykładowo 10 budżetów Jastrzębia ale nie poddamy się – powiedział.

Aby nie pogarszać sytuacji należy wymieniać kotły, patrzeć na to, co się do nich wrzuca oraz przeglądać instalacje grzewcze. Przy wysokich stężeniach smogu stanowczo odradza się długich spacerów, powinno stosować się oczyszczacze powietrza i maski smogowe.

Prezydent Anna Hetman przypomniała, że można ściągnąć specjalną aplikację Atmopolis, która pokazuje poziom smogu na każdej ulicy.

- Czy można jeszcze coś zrobić? Należy dzwonić na straż miejską – kontynuował Patryk Białas. - Panuje błędne przekonanie o problemie kompetencji, iż interweniować może straż miejska, a karać policja. Straż miejska też może karać mandatami nawet do 500 zł. W pierwszej kolejności należy dzwonić właśnie tam – dokończył.

- Mamy wielki problem ale nie wszystkich stać na ekologiczne rozwiązania, w pierwszej kolejności problemem powinno zająć się państwo – zauważył Mirosław Szymanek, wójt gminy Mszana.

Zebrani na spotkaniu mieszkańcy zaznaczyli, że dostają dofinansowania na nowe kotły, nawet 3 tysiące zł dotacji.

Na koniec Patryk Białas podkreślił abyśmy działali i nie udawali, że problemu nie ma. Od tego zależy zdrowie nasze i naszych dzieci.