Tragiczna śmierć jastrzębianina w wodach akwenu w Nieboczowach

Do zdarzenia doszło 1 maja ok. godz. 19:00. Nad jednym z akwenów w Nieboczowach przebywało trzech mężczyzn. Jeden z nich udał się na drzemkę do zaparkowanego nad brzegiem samochodu. W pewnym momencie, land rover w którym spał wędkarz, stoczył się do wody. Świadkowie zdarzenia natychmiast powiadomili straż pożarną i policję.

- Gdy nasi strażacy przybyli na miejsce zlokalizowali pojazd 20 metrów od brzegu, na głębokości 4 metrów. Próbę wydostania uwięzionej w samochodzie osoby podjęli wezwani przez nas nurkowie z Bytomia. Niestety, gdy wyciągnęli ciało wędkarza na brzeg okazało się, że mężczyzna nie żyje - relacjonuje st. kapitan Tomasz Starowicz z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wodzisławiu Śląskim.

Jak udało się ustalić wodzisławskiej policji, trzech wędkarzy przebywało w miejscu tragedii od 30 kwietnia. - Gdy nasi funkcjonariusze pojawili się na miejscu zdarzenia, koledzy zmarłego wędkarza byli nietrzeźwi - mówi st. sierż. Katarzyna Muszyńska z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim.

Okolilczności tragicznego zdarzenia bada już prokurator, który zarządził sekcję zwłok.