To już na pewno będzie ostatni w tym sezonie ćwierćfinałowy pojedynek JKH GKS Jastrzębie z Comarch Cracovią. W sobotę o godz. 18:00 ekipy trenerów Roberta Kalabera i Rudolfa Rohaczka po raz siódmy skrzyżują kije na Jastorze.
- Mam nadzieję, że na trybunach będzie "ogień"! Chciałbym, aby kibice pomogli nam w tych ciężkich bojach. Liczę, że Jastor będzie pełny, a doping fanów poniesie nas do zwycięstwa. My odwdzięczymy się za to wsparcie na lodzie - apeluje Leszek Laszkiewicz.
Sytuacja jest klarowna. Spotkanie 7 marca 2020 r. o godz. 18.00 rozstrzyga wszystko. Nie będzie kolejnego spotkania, nie będzie następnej szansy. Kto w sobotę zjedzie z tafli Jastora ze zwycięstwem, ten zagra z Re-Plast Unią Oświęcim o finał Polskiej Hokej Ligi. Jak dotychczas we wszystkich sześciu pojedynkach jastrzębian z krakowianami triumfowali gospodarze meczów. Oczywiście jako kibice JKH GKS życzymy sobie podtrzymania tej serii.
Jaka jest metoda na pokonanie „Pasów”? O to pytamy Leszka Laszkiewicza, który nie ukrywa emocji przed sobotnim hitem.
- To są play-offy i tu przede wszystkim rozstrzyga głowa. Spotkania są bardzo wyrównane, a o wygranej decydują detale. Najważniejszą sprawą jest odpowiednio poukładana mentalność. Musimy być w pełni zmobilizowani i dać z siebie wszystko. To jest ostatni mecz i nikt nie będzie oszczędzał sił. Możemy być pewni, że czeka nas "wojna nerwów", ponieważ jeden błąd może zadecydować o awansie. Ten mecz rozegra się w głowach! - jasno stawia sprawę Leszek Laszkiewicz.
Nie możemy jednak nie wracać myślami do środowego starcia pod Wawelem, w którym „Pasy” doprowadziły do wyrównania. Koniecznością jest wyciągnięcie wniosków z tego pojedynku.
- Zadecydowały przewagi, których nie wykorzystaliśmy. Jeśli nie będziemy zdobywać bramek w takich sytuacjach, przede wszystkim w pięciu na trzech, to z taką drużyną jak Cracovia będzie nam bardzo trudno wygrać. Jeżeli chcemy myśleć o dobrym wyniku, to trzeba to wykorzystywać. Tymczasem my w podwójnej przewadze przez pół minuty staraliśmy się grać krążkiem, a nie zagrozić bramce Miroslava Koprzivy. Jeśli nie oddamy strzału na Koprzivę, to ten gol nie wpadnie - podkreśla dyrektor sportowy JKH GKS Jastrzębie.
Wszyscy zawodnicy, trenerzy i działacze liczą także na kibiców.
- Sprawmy wszyscy, aby na trybunach naprawdę był kibicowski „ogień”! - mówi Leszek Laszkiewicz.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Jastrzębski Węgiel w półfinale mistrzostw Polski
2109Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
1988Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
1899Macionczyk: logistycznie lepiej jechać do Rzeszowa
1835Fornal, Huber i Popiwczak powołani do kadry
1807Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
+6 / -0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
+3 / -0Jastrzębski lepszy w Olsztynie. Półfinał PlusLigi coraz bliżej
+2 / -0Siatkarki z Jastrzębia w ćwierćfinale Mistrzostw Polski!
+2 / -0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
+1 / -0Siatkówka: Jastrzębski Węgiel o krok od Mistrzostwa Polski
0Radunia za mocna. GKS przegrywa w Stężycy (3:0)
0Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert