Strajk w JSW: górnicy biorą sprawy w swoje ręce i wychodzą na ulice

Piotr Szereda, rzecznik prasowy Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego mówi, że rozmowy idą w dobrym kierunku. Na razie przedmiotem negocjacji były oszczędności, ale bez szkody dla górników.

Strajk trwa nadal, ponieważ Rada Nadzorcza JSW nie odwołała ze stanowiska Jarosława Zagórowskiego. Rzecznik twierdzi, że górnicy mogą ustąpić na innych polach, ale nie w kwestii odwołania prezesa.

Swojego poparcia górnikom z JSW udzielili koledzy z innych spółek węglowych. Dziś odbędą się manifestacje poparcia dla strajkujących. Wezmą w nich udział górnicy Kompanii Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego, Tauronu Wydobycie oraz pracownicy innych zakładów ze Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. W samo południe rozpocznie się demonstracja przed kopalnią Budryk w Ornontowicach, a godzinę później przed pozostałymi kopalniami JSW.

Rzecznik związków poinformował, że górnicy nie wytrzymują i sami wychodzą na ulice. - Pracownicy mają już dość czekania aż "warszawka" odwoła prezesa - mówi Piotr Szereda. 

Aktualnie blokują:

Budryk – wiec przed samą kopalnią
Borynia – blokada ronda w Świerklanach przy A-1
Krupiński – blokada ul. Pszczyńskiej
Jas – Mos - - blokada ronda ul. Wodzisławska
Pniówek – blokada DK – 81
Zofiówka – blokada ronda ul Rybnicka
Knurów – Szczygłowice – blokada.

To jeszcze nie koniec. Rozmowy związków zawodowych z zarządem zaplanowano na godzinę 19.00. W tym czasie pod siedzibą JSW zbiorą się górnicy i mieszkańcy, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. „Chyba najwyższy czas iść po tego, który doprowadził do tej sytuacji i zabrać ze sobą taczkę, co będziemy mieli go na czym wywieźć”, „Polsko obudź się, to nie jest tylko problem górników! Teraz kopalnie, a później? O co walczyli nasi ojcowie i dziadkowie?” – piszą górnicy na portalu społecznościowym.

Przypomnijmy, bezterminowy strajk trwa w kopalniach JSW od środy. Wcześniej zarząd ogłosił plan oszczędnościowy przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy. Przewiduje on m.in. zamrożenie płac w 2015 r., zmniejszenie deputatu węglowego, rezygnację z dopłat do zwolnień lekarskich (zgodnie z kodeksem pracy pracownikowi przysługuje 80 proc. wynagrodzenia, JSW dopłaca pracownikom pozostałe 20 proc.) oraz uzależnienie wypłaty czternastej pensji od zysku firmy. Czternastka za 2014 r. miałaby być rozłożona na raty.

Górnicy domagają się m.in. wycofania się zarządu z dyscyplinarnego zwolnienia liderów związkowych z KWK Budryk, odwołania Zarządu JSW, a konkretnie prezesa Jarosława Zagórowskiego i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej m.in. za nieprzestrzeganie prawa pracy, przywrócenia porozumienia gwarantującego m.in. czternastki i podwyżki, objęcia górników z KWK Knurów-Szczygłowice takimi samymi warunkami pracy, jak zatrudnionych w pozostałych kopalniach Spółki, likwidacji spółki JSW Szkolenia i Górnictwo, a pracowników zatrudnienia w JSW.