KS Wisła Ustronianka – GKS 1962 Jastrzębie 2:2 (1:1)
1:0 Padło '1
1:1 Pawliczek '8
1:2 Jadach '87
2:2 Czyż '90
GKS Jastrzębie: Prostacki - Lorenc, Wawrzyczek, Michalczyk, Sobik - Polak, Gorzała, Setlak, Kopacz - Jadach, Pawliczek (75. Wrana)
- Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty i nie mogę być zadowolony z takiego wyniku. Byliśmy dzisiaj drużyną zdecydowanie lepszą, a takie bramki nie mają prawa nam wpadać - stwierdził po meczu rozczarowany trener Andrzej Myśliwiec. Trudno nie zgodzić się ze szkoleniowcem GKS-u. Jastrzębianie przez większą część meczu przeważali stwarzając sobie przy tym kilka świetnych okazji do zdobycia bramki.
Jednak spotkanie lepiej rozpoczęło się dla piłkarzy Wisły, którzy już w 1. minucie zdobyli bramkę. Po szybko przeprowadzonej akcji piłka trafiła do Wojciecha Padły, który umieścić futbolówkę w siatce. Szybko stracona bramka nie podłamała piłkarzy GKS-u, którzy 7 minut później doprowadzili do remisu. Gospodarze stracili piłkę na własnej połowie, ta dotarła w pole karne do Błażeja Pawliczka, który mocnym strzałem nie dał szans Krzysztofowi Żerdce. Od tego momentu jastrzębianie przejęli inicjatywę, zaczęli być stroną dominującą, częściej byli w posiadaniu piłki. Gospodarze grali chaotycznie, nie potrafili skonstruować składnej akcji, często tracąc piłkę na rzecz dobrze grających pressingiem piłkarzy GKS-u.
W 32. minucie GKS miał świetną okazję, aby wyjść na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Witolda Wawrzyczka z niemal połowy boiska, z kilku metrów „główkował” Pawliczek, uderzenie napastnika GKS-u instynktownie obronił jednak Żerdka. W pierwszej połowie próbowali także Kopacz i Polak, ale ich strzały mijały wiślańską bramkę. Mimo przewagi jastrzębian to Wisła mogła strzelić bramkę „do szatni”. Po dośrodkowaniu z lewej strony na drugi słupek główką uderzał Damian Krzuszczyński, piłka po strzale „szczupakiem” gracza gospodarzy minęła jednak słupek bramki strzeżonej przez Szymona Prostackiego.
Druga połowa nieco różniła się od pierwszej. Gospodarze wprawdzie częściej dochodzili do sytuacji strzeleckich, jednak to goście z Jastrzębia wciąż przeważali. GKS w drugiej części meczu miał kilka świetnych okazji do zdobycia bramki. Sytuacji sam na sam z bramkarzem nie potrafili wykorzystać Pawliczek i Polak. Świetnie w bramce spisywał się Krzysztof Żerdka. W 79. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Wawrzyczka, Kamil Michalczyk z 6 metrów strzelił minimalnie obok słupka. 4 minuty później świetną akcją z lewej strony pola karnego popisał się Kamil Jadach, który przepuścił piłkę między nogami obrońcy i w dobrej sytuacji strzelił mocno przy krótkim słupku. Znów świetną interwencją popisał się Żerdka, który bez wątpienia był najlepszym zawodnikiem gospodarzy w tym spotkaniu.
W 87. minucie w końcu padł gol dla GKS-u. Po złym wybiciu piłki przez jednego z obrońców Wisły piłka trafiła na 11 metr do Jadacha, który mocnym uderzeniem tym razem nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Gdy już wydawało się, że jastrzębianie wywiozą z Wisły trzy punkty stała się rzecz trudna do opisania. Tomasz Czyż z 60 metrów próbował zagrać piłkę „na aferę” w pole karne. Zawiał mocny wiatr, Szymon Prostacki się poślizgnął, i piłka wpadła do siatki. Bramkarz GKS-u nie złapał lecącej przez pół boiska piłki.
GKS bez wątpienia stracił w tym pojedynku dwa punkty, a nie zyskał jeden. Mimo tego, jastrzębskich piłkarzy należy pochwalić. Zagrali bardzo dobry mecz i gdyby nie indywidualny błąd bramkarza odnieśliby zwycięstwo. Trzeba również podkreślić, że gdyby gracze GKS-u wcześniej byli skuteczniejsi i wykorzystali więcej dogodnych sytuacji to gol stracony w 90. minucie mógł nie mieć żadnego znaczenia.
14. kolejka drugiej grupy śląskiej IV ligi:
Wisła Ustronianka - GKS 1962 Jastrzębie 2:2
Gwarek Ornontowice - Naprzód Rydułtowy 3:1
AKS Mikołów - Rekord Bielsko-Biała 0:3
Podbeskidzie II Bielsko-Biała - GTS Bojszowy 2:0
MRKS Czechowice-Dziedzice - Iskra Pszczyna 1:1
Góral Żywiec - KS Żory 6:0
Unia Racibórz - LKS Czaniec 3:5
Nadwiślan Góra - Polonia Marklowice 4:1
Gdy już wydawało się, że jastrzębianie wywiozą z Wisły trzy punkty stała się rzecz dziwna/trudna do opisania. Tomasz Czyż z 60 metrów próbował zagrać piłkę „na aferę”, futbolówka jednak „z wiatrem” wpadła do bramki… fatalnie zachował się prostacki, który wyszedł ale nie wyłapał zmierzającej przez pół boiska piłki.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Będziemy dopingować siatkarzy na odległość. W maju pod halą strefa kibica
3295Jastrzębski Węgiel w półfinale mistrzostw Polski
2101Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
1979Macionczyk: logistycznie lepiej jechać do Rzeszowa
1828Fornal, Huber i Popiwczak powołani do kadry
1801Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
+6 / -0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
+3 / -0Jastrzębski lepszy w Olsztynie. Półfinał PlusLigi coraz bliżej
+2 / -0Siatkarki z Jastrzębia w ćwierćfinale Mistrzostw Polski!
+2 / -0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
+1 / -0Siatkówka: Jastrzębski Węgiel o krok od Mistrzostwa Polski
0Radunia za mocna. GKS przegrywa w Stężycy (3:0)
0Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert